Podano dzieciom przeterminowane szczepionki przeciwko pneumokokom!

Opublikowany przez: Kasia P. Źródło artykułu: money.pl, nzozmedicare.com 2018-06-28 10:20:29

Autor zdjęcia/źródło: Zaprojektowano przez Freepik.com

Przeterminowane szczepionki dla dzieci to żadna sensacja, ale przy okazji przypominamy o bezpieczeństwie. Sprawdzaj termin ważności preparatu zanim igła dotknie skóry Twojego dziecka. To powinno być oczywiste, ale... nie jest!

Można powtarzać jak mantrę różne zasady bezpieczeństwa: „proszę nie nakładać pieluchy na wózek”, „błagam nie zamykajcie dzieci w samochodach i nie zostawiajcie ich na parkingach bez opieki”, „dbajcie o dziecko w tłumie”... Te wszystkie wskazówki wydają nam się oczywiste. Tak jak ufając personelowi medycznemu wierzymy, że szczepionka, która podawana jest naszemu dziecku jest dobra i odpowiednio podana. Niestety okazuje się, że musimy być uważnie także w takiej sytuacji.

Rodzicielstwo uczy krytycyzmu i kontrolowania niemalże wszystkiego. Czy jednak przyszłoby nam do głowy, żeby sprawdzić termin ważności szczepionki? Warto to robić. Ostatnio wyszła na światło dzienne sprawa przychodni Medicare w Piekarach Śląskich. Podany dzieciom preparat Synflorix przeciwko pneumokokom był przeterminowany, a wiemy jak dokładność w przypadku szczepień jest ważna. Preparat został podany na początku marca, a jego termin ważności przypadał na 29-go lutego. Zaszczepiono 13 dzieci. Przychodnia wystosowała w tej sprawie odpowiedni komunikat:

Informujemy, że w okresie od 01.03.2016 do 19.03.2016 doszło w naszej placówce do trzynastu przypadków podania pomyłkowego szczepionki Synflorix ( p/Pneumococcom), której data ważności upłynęła z dniem 29.02.2016. W okresie od podania szczepionki do chwili obecnej według naszej wiedzy nie miały miejsca jakiekolwiek symptomy zdrowotne, które mogłyby wynikać lub mieć związek z zaistniałą pomyłką- tłumaczy w komunikacie dr Katarzyna Mielnik.

Za incydent przeproszono, a rodzice szczepionych dzieci zostali o sytuacji poinformowani. Sprawę przekazano odpowiednim służbom, które mają wyjaśnić zdarzenie i zbadać czy doszło do narażenia zdrowia i życia dzieci.

To kolejny przykład sprawy, która wypłynęła dzięki internetowi. Sytuacje opisała na jednym z forów mama szczepionego dziecka. Jak opisuje portal Money.pl to dzięki uporowi mamy sprawa ujrzała światło dzienne.

Czy sprawdzacie daty ważności szczepionek, czy macie zaufanie do personelu medycznego? Może znacie inne tego typu sytuacje? Zapraszam do komentarzy pod artykułem.